Porządki - ciąg dalszy

Tak jak pisałem wcześniej powoli odbywa się sprzątanie akwarium. I na serio idzie bardzo powoli (choć w zasadzie takie właśnie jest założenie). Co drugi dzień podmieniam 20% wody i próbuję walczyć z glonami. Testowałem i węgiel w płynie i wodę utlenioną (oba podawane miejscowo - bezpośrednio na glony), ale najlepszy efekt daje ręczne (czyli mechaniczne) oczyszczanie. Gdzie mogę to ściągam to paskudztwo. Bardzo dobrze spisuje się w tym celu pinceta.
Obecnie akwarium wygląda tak (przepraszam za odbicia):

Najtrudniejszy do oczyszczenia będzie korzeń. Popróbuję go jeszcze tą wodą utlenioną i może jak osłabną glony to łatwiej zejdą. No i pewnie jak ustabilizuję parametry wody w akwarium i roślinki odbiją to też powalczą z glonami. Patrząc na efekty jestem dobrej myśli.

Pierwsze porządki

Tak więc wziąłem się do oczyszczania akwarium. Zacząłem od zgrubnego oczyszczenia szyb, wycięcia i wywalenia wszystkiego co zebrało się na powierzchni. No i oczywiście podmiany wody (około 20%).
Teraz wygląda to tak:

Na szybach jest jeszcze trochę pozostałości ale to najmniejszy problem. Teraz zajmę się oczyszczaniem roślin. Rotale chyba poprzycinam i sama odrośnie natomiast resztę będę musiał jakoś oczyścić. Spróbuję miejscowego przedawkowania węgla w płynie i wody utlenionej (przy okazji zobaczę co jest skuteczniejsze). No i będę nadal podmieniał częściowo wodę. Jutro ciąg dalszy.

Armagedon

Wróciłem po ponad miesiącu wakacji i taki oto widok zastałem:

Wszystko oblepione glonami. Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzę, ale popróbujemy. Powoli spróbuję oczyścić całość. Ryby mają się dobrze (podajnik karmy po raz kolejny spełnił swoje zadanie).
No to szykujemy wiadra i do dzieła.